Nie pada to myślę sobie

Sobota, 29 marca 2008 · Komentarze(0)
Nie pada to myślę sobie warto korzystać i ruszam na rower. Po jakichś 500 metrach zatrzymuję się i zastanawiam czy jechać czy zawracać bo zaczyna kropić i nadciągają niezłe chmury. Postanawiam jechać dalej i jak się rozpada to wracać. Wyruszam więc z Szopienic dalej jadę przez Nikiszowiec, Janów, Mysłowice bez deszczu dojeżdżam do Mysłowice Larysz i tu łapie mnie burza przez chwile jadę w deszczu aż w końcu zatrzymuje się pod jakimś małym daszkiem aby przeczekać ulewę. Przemoczony jak jasna cholera. Myślę sobie "masz pecha". Akurat dziś musi padać. Przestaje. Jadę po mokrej nawierzchni przez Mysłowice Morgi, Wesołą na Giszowiec dalej przez Dolinę 3 Stawów na Nikiszowiec i do domu do Szopienic. Brudny jak Świnia.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iwyga

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]