Trasa: Katowice Szopienice-Dolina
Wtorek, 17 kwietnia 2007
· Komentarze(1)
Trasa: Katowice Szopienice-Dolina 3 Stawów-Brynów-Ochojec-Kostuchna-Podlesie-Tychy-Paprocany-Kobiur-Paprocany-Tychy-Podlesie-Kostuchna-
Ochojec-Brynów-Dolina 3 Stawów-Katowice Szopienice
Najdluzszy wyjazd w tym roku. Z poczatku jakis dziadek sie chcial scigac ale odpuscilem bo wiedziale ze jeszcze troche km przedemna.przegladajac mape spotkalem go puzniej na Ochojcu nie wiem dlaczego tak perfidnie sie uscmichal jak mnie mijal. Czarna trasa która mialem jechac do pszczyny jest prawie wcale nieoznakowana iwc pojedzilem po lasach Kobiórskich troche, w koncu znalazlem droge ale na liczniku bylo 58 km a dojazd do pszczyny kosztowalby mnie jakies 30 km wiecej w obie stony, zrezygnowalem wiec i zawrocilem. Maly wypadek przezylem kiedy zjedzalem ze stromej skarpy kolo ujechalo na jakims patyku. Upadej i zdarta skóra kolo kolana. Wracajac spotkalem w Ochojcu bikera ktory zmienial detke, zamienilismy kilka slow o dziennych przelotach i srednich predkosciach a nastepnie kazdy pojechal w swoja strone. Po drodze jszcze musialm dokupic 1,5 l wody bo moj camelback 2 litrowy juz dawno sie wyczerpal. Ogolneie to swietny wyjazd i napewno wroce w tamte strony.
Ochojec-Brynów-Dolina 3 Stawów-Katowice Szopienice
Najdluzszy wyjazd w tym roku. Z poczatku jakis dziadek sie chcial scigac ale odpuscilem bo wiedziale ze jeszcze troche km przedemna.przegladajac mape spotkalem go puzniej na Ochojcu nie wiem dlaczego tak perfidnie sie uscmichal jak mnie mijal. Czarna trasa która mialem jechac do pszczyny jest prawie wcale nieoznakowana iwc pojedzilem po lasach Kobiórskich troche, w koncu znalazlem droge ale na liczniku bylo 58 km a dojazd do pszczyny kosztowalby mnie jakies 30 km wiecej w obie stony, zrezygnowalem wiec i zawrocilem. Maly wypadek przezylem kiedy zjedzalem ze stromej skarpy kolo ujechalo na jakims patyku. Upadej i zdarta skóra kolo kolana. Wracajac spotkalem w Ochojcu bikera ktory zmienial detke, zamienilismy kilka slow o dziennych przelotach i srednich predkosciach a nastepnie kazdy pojechal w swoja strone. Po drodze jszcze musialm dokupic 1,5 l wody bo moj camelback 2 litrowy juz dawno sie wyczerpal. Ogolneie to swietny wyjazd i napewno wroce w tamte strony.